wtorek, 27 maja 2014

Weekend

Hej! Dawno mnie tu nie było, z powodu braku czasu. Ostatnio bardzo rzadko wchodzę na komputer,więc pewnie też dlatego. No ale wypadało tu zajrzeć w końcu.

Miałam bardzo ciekawy weekend, ponieważ byłam w Lipce na roczku mojego kuzyna Szymona. Żałuję jednak, że nie mogłam podejść bliżej niego, ponieważ od środy złapało mnie przeziębienie i nadal jestem chora. Impreza zaczęła się o 17, a skończyła po 2 w nocy, jednak inni jeszcze trochę siedzieli. Poszliśmy spać o 4.30, a wstaliśmy o 8.30. Także spałam tylko 4 godziny. O 12 zaczęły się poprawiny, ale po 13 już wyjeżdżaliśmy. Jak przyjechałam do domu to przejechałam się z tatą i siostrą na wycieczkę rowerową, a później pojechaliśmy do miasta kupić prezent na Dzień Matki. Ostatecznie kupilismy poszewkę na poduszkę (bo mama chciała kupić do salonu, ale nie wiedziała jaką) i kwiatki w doniczce. W poniedziałek myślałam, że zasnę na lekcjach w szkole. Byłam bardzo zmęczona. Mimo to weekend zaliczam do udanych.

*Nasz prezent na Dzień Matki w zeszłym roku*



*Kwiaty kupione w tym roku*
 


 



sobota, 10 maja 2014

polski handball najlepszy!

Witam!
Bardzo motywujące są wyświetlenia, które codziennie nabijacie. Miło nam i postaramy się tego nie zmarnować.
__

Jakiś czas temu, bo 30 marca byłam na pierwszym meczu Reprezentacji Polski w Piłce Ręcznej Kobiet, w Zielonej Górze. Był to nie byle jaki mecz, bo z Portugalią o punkty do Mistrzostw Europy 2014. Byłam bardzo podekscytowana, a podczas uroczystego odśpiewania hymnu rozpierała mnie wielka duma z naszych dziewczyn.  
Mecz przebiegł sprawnie, przeważnie prowadziliśmy przez cały czas. Było parę rzutów karnych, z czego wszystkie okazały się celne. 
Zaczęliśmy bardzo dobrze i bardzo dobrze skończyliśmy, bo wynikiem 29-21 dla nas oczywiście :)
Było to dla mnie wyjątkowe przeżycie. Po meczu dostałam  od Kingi Byzdry plakat z podpisami całej drużyny, a wcześniej udało mi się zamieć parę słów z Aliną Wojtas. Radość dominowała, było wspaniale! 











Nie jestem z Zielonej Góry, kawałek drogi był, ale warto było! Hala elegancka, nowa, no i pełna. Było mnóstwo ludzi. Z wyjazdu jestem bardzo zadowolona, chociaż sympatią bardziej darzę męską reprezentację. No i moje marzenie spełni się już 4 czerwca, bo wybieram się do Gdańska na mecz Polska - Hiszpania! To będzie nie lada wyzwanie, z mistrzami świata łatwo nie będzie. Ale mamy zdolnych facetów  i damy radę! 


Żyję tylko tym wyjazdem, nie mogę się doczekać! Niestety, do czerwca długa droga i jeśli nie poprawię ocen, z wyjazdu zostanie mi tylko ten bilet. 
 Spokojnie! Jestem wielką optymistką, nic mi w tym nie przeszkodzi, a  tych popraw nie mam dużo xd

jak zwykle
~niesprytna