wtorek, 21 maja 2013

Spotkanie po tylu latach!:*

Hej Hej!
Naprawdę z Lulą baardzo się cieszymy z tego, że mamy już ponad 3050 wyświetleń! Dziękujemy Wam za to bardzo, bo to tylko dzięki Wam, mimo, że ostatnio się za bardzo nie udzielałyśmy na blogu to i tak byliście z nami! A przechodząc do tematu, to byłam na kolejnej Komunii Św. w tą niedzielę. Było naprawdę fajnie! Spotkałam się z rodziną, której tak dawno nie widziałam! A co najlepsze! Z moją kuzynką,Olą! Jest o rok ode mnie młodsza, a nie widziałyśmy się ok. 7-8 lat! Strasznie dużo! Jak ją zobaczyłam to od razu ją poznałam, po tych jej lokach jakie zawsze miała! Łączy nas tak dużo, ponieważ w dzieciństwie spędzałyśmy ze sobą bardzo dużo czasu..wspominałyśmy wiele rzeczy, a jestem zaskoczona, ponieważ ona pamięta te rzeczy, których ja w ogóle nie pamiętałam! Już po Komunii spotkałyśmy się jeszcze na chwilę u dziadka, było super! Każdy postrzelał z wiatrówki, ona trafiła za każdym razem w butelkę, a ja w ogóle! No, ale z drugiej strony, to ja pierwszy raz strzelałam z wiatrówki, więc...Pograłyśmy w siatkę..Byłyśmy u konii, urodził się taki słodki źrebaczek!!:* Oby dwie uwielbiamy konie!Ustaliłyśmy, że musimy się spotkać w wakacje! Obowiązkowo! Na dodatek, to w poniedziałek miałam wolne! A jak Wam minął weekend?

Wstawię Wam fotę, jak byłam kiedyś w krzywym domu w Szymbarku:)

Monia!:)

poniedziałek, 20 maja 2013

♥ ♥ ♥

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ! ! ! ! !

To już ponad 3000 wyświetleń ! ! :D
Cieszymy się obie, że jesteście już z nami tyle czasu ! :)
Mamy nadzieję, że wytrzymacie z nami jeszcze trochę - bo jak na razie - nie mamy zamiaru rozstawać się z bloggerem :P
Buziaki dla wszystkich xxx

Lula&Monia

piątek, 17 maja 2013

Czuć latoo!:D

Heja!
Sorry za kolejne dni bez postów, ale możecie się do tego przyzwyczaić, bo albo nie mam czasu, albo jestem na dworze! W końcu trzeba korzystać z tak pięknej pogody, czuć już wakacje! Każdy na nie czeka! Na lekcjach nie można wysiedzieć, bo kusi, żeby iść na dwór...Czuć zbliżające się lato:) A ja dzisiaj odnalazłam swoje najlepsze miejsce do posłuchania muzyki, do chwili spokoju i do pomyślenia o różnych sytuacjach..A mianowicie jest to drzewo! Bardzo fajnie mi się na nim siedzi, to jest orzech, a przy okazji mam z tam tąd widoki na konie, które po prostu uwielbiam. Często do nich chodzę, dzisiaj byłam i je karmiłam no i oczywiście głaskałam:) Dzisiaj było gorąco, zjadłam 2 lody..W końcu wolne! Więcej czasu dla siebie i przyjaciół! Fajnie, bo w poniedziałek tez nie muszę iść do szkoły! A w niedzielę kolejna Komunia..
Miłego weekendu! Monia:)


niedziela, 12 maja 2013

"Urlop" i Komunie Św.

Hej Wam!
Dzisiaj byłam na Komunii Św., u mojego kuzyna. Oczywiście szczęśliwy z prezentów jakie dostał. Bardzo fajna restauracja. Piękny wystrój. Na sali było 6 dużych stołów. I każdy miał komunię. Chłopcy mieli aranżację stołu na niebiesko, a dziewczyny na różowo. Właściwie na całej sali był tylko jeden chłopak, czyli mój kuzyn, a reszta to dziewczyny:) Dostaliśmy 4 większe styropianowe pudełka jedzenia! Koszmar! I kiedy my to zjemy? Chociaż, jak to się mówi "Jak dają to bierz!":P A za tydzień mam kolejną komunię, też u kuzyna. A tak w ogóle to przepraszam za moją długą nieobecność, ale ostatnio w ogóle nie miałam czasu. Wczoraj byłam z tatą prawie cały dzień na dworze. W piątek była u mnie Paulina. W czwartek ja byłam u Pauliny. Robiłyśmy sałatkę owocową! Pychaa! A od poniedziałku do środy, albo byłam na dworze, albo robiłam coś innego. Od tamtej środy do niedzieli(w majówkę) byłam na "urlopie" A tak na serio to byłam w środę w Toruniu. Nocowałam tam i po obiedzie wyjeżdżałam znów do Płocka. Po drodze byłam na tamie we Włocławku. I do piątku nocowałam w Płocku. Po południu jechaliśmy już do domu, ale plany się zmieniły i pojechałam do cioci i do babci na weekend. Do tego w niedzielę był grill. A w sobotę zrobiłam z ciocią placek, chleb i obiad. Ale w innym poście bardziej Wam o tym napiszę.Więc wróciłam w niedzielę wieczorem do domu. Także widzicie, cały ten czas byłam zajęta. Teraz zostawię Wam kilka fotek z wyjazdu:

Włocławek:
Tama i Wisła sobie płynie:)


Toruń:
Stary Rynek:
Różne drewniane rzeźby, które siedziały  na parapetach lub na murach:P




Miałam ich więcej, ale coś się nie chcą przegrać..jutro postaram się je dodać:)
Monia!:)

wtorek, 7 maja 2013

#BiegajRazemZNami - dzień 2

Cześć!
Przepraszam, ale z pewnych względów musiałam dziś biegać trochę później. Ale biegałam :)
Dziś 28 minut, gdyż muszę jeszcze odrobić lekcję :/ Dlatego nie rozpisuję się, zostawiam tylko piosenkę, która królowała dziś na mojej playliście :




Estiva & Cardinal feat. Arielle Maren - Wait Forever (Estiva Mix)

Lula!


poniedziałek, 6 maja 2013

#BiegajRazemZNami - dzień 1

Cześć!

   Niedawno wróciłam z mojego pierwszego biegu  i muszę przyznać, że czuję się świetnie! :) Biegłam z odtwarzaczem muzyki, dopóki nie padła bateria :/ Ale i bez Armina van Buurena i ATB  - bo właśnie ich słuchałam - było świetnie !
   Swoją trasę pokonałam w 41 minut. Jak na pierwszy trening od dawna, to myślę, że całkiem nieźle.
I mam pytanie - ktoś biegł dziś razem ze mną? Podzielcie się ze mną swoją opinią na temat  biegów w komentarzach!
   Dodatkowo zostawiam Wam piosenkę, którą zdecydowanie najlepiej mi się słuchało dzisiaj :




Lula!



sobota, 4 maja 2013

#BiegajRazemZNami

   #BiegajRazemZNami  - Jak sam tytuł wskazuje będziemy biegać! Jest to akcja przeznaczona zarówno dla czytelników blogów jak i bloggerek. 
   
   Lubię biegać. Biegałam kiedyś codziennie, nawet zdarzało się, że  z mamą. Biegaliśmy w lesie i było na prawdę fajnie. Po treningu czułam się wypoczęta, świeża -  tak jakbym dopiero wstała. Miałam miliony pomysłów na sekundę, chciałam robić kilka rzeczy na raz. Po prostu extra! 

   Niestety lenistwo zwyciężyło... Ale teraz, gdy wiosna się rozkręciła - powracam do starego nawyku!

   Powody do powrotu są trzy : 
a) zorganizowanie wolnego czasu - zamiast siedzieć w internecie i czatować na fejsie ze znajomymi, których tak na prawdę nie darzę sympatią...
b) utrzymanie kondycji
c) miesięczny wyjazd nad morze - jakoś trzeba się prezentować na plaży, nie? ;p

   Pierwsza myśl jaka Wam przychodzi do głowy to : "Ja się nie nadaję do biegania!" - Nieprawda! To zależy od odpowiedniego nastawienia i chęci! Jeśli chcesz biegać, to zapewniam Cię  - BĘDZIESZ!

   Bieganie wcale nie jest trudne. Wystarczy zacząć. Jak zaczniesz, to nie będziesz mógł przestać!  Na stronie http://bieganie.pl/ można przejść wziąć udział w treningu z Wirtualnym Trenerem. Krok po kroku wszystko jest dokładnie opisane. Ale żebyście nie musieli się męczyć i klikać w link, napiszę wszystko poniżej.

1. Akcesoria 
Żeby zacząć biegać jedyną ważną rzeczą jest zegarek ze stoperem - w to warto zainwestować. 
Nowe, odpowiednie obuwie? - niekoniecznie. Jeśli to Ci pomoże się zmobilizować możesz kupić nowe buty, ale nie musisz. 

2. Część właściwa
Zaczynamy od marszu - 10 minut. Pierwsze 5 minut powoli, drugie pięć żwawiej. Po upływie dziesięciu minut truchtu zaczynamy biec. Powoli, tak, aby nasze tempo było trochę szybsze od szybkiego marszu. Następnie stopniowo przyśpieszamy, biegniemy swoim tempem. Przerywamy, kiedy nie będziemy mieli już sił.

3. Koniec instrukcji 
Reszta zależy od chęci. Biegniesz swoim tempem, tyle na ile masz ochotę. 
Treningi powinno się powtarzać 3-4 razy  w tygodniu. Ale - jeśli je polubiliście i nic nie staje  na przeszkodzie możecie biegać codziennie! :)

Zostawiam Wam również 5 zasad, dotyczących odpowiedniego ubrania podczas biegu :


   Wychodząc na bieganie, zawsze powinieneś odczuwać lekki chłód. Już na początku biegu ogrzejesz się i nie będzie Ci zimno. 

    Używaj ubrań z syntetycznych materiałów przeznaczonych do uprawiania sportu, syntetycznej bielizny, w żadnym razie bawełny. 

    Stosuj zasadę kilku cienkich warstw, bluzy polarowe nie są najlepszym rozwiązaniem chyba, że jest naprawdę mroźnie. 

    Nie dopuść do wychłodzenia się, cały czas pozostawaj w ruchu, jeśli nawet zatrzymasz się żeby z kimś porozmawiać – podskakuj, wymachuj, żebyś nie czuł, że robi Ci się zimno. 

   Postaraj się zaopatrzyć w podstawowe elementy biegowej garderoby, zrobione z technicznych materiałów: cienką koszulkę, cienką bluzę i cienką kurtkę przeciwwiatrową jakieś legginsy czy syntetyczny dres.


Przystosowałam się już do wszystkich zasad  i od poniedziałku zaczynam! Postaram się biegać codziennie, zaczynając od godziny 19.00, niezależnie od pogody. No, chyba, że trafi mi się burza. Po powrocie do domu, będę zamieszczała wpis - potwierdzenie mojego wysiłku. Wy możecie dzielić się z nami swoimi postępami w bieganiu w komentarzach pod postami zatytułowanymi "#BiegajRazemZNami"

   Zachęcam wszystkich do biegania razem ze mną! Takie treningi to na prawdę czysta przyjemność. Ja wolę biegać sama, często z odtwarzaczem mp3,  ale Wy możecie namówić do tego przyjaciół i całą paczką wybrać się do parku. 

  Myślę, że wszystkie potrzebne informację już poznaliście. Życzę miłego biegania! I do poniedziałku! :

Lula
   

piątek, 3 maja 2013

"Tajemniczy Przycisk"


Tajemniczy przycisk – Zwariowałeś?! Nie wiadomo co mogłoby sie stać! Może to być alarm... Przyjedzie mafia i zabierze nas stad! Spokojnie. Zrobimy tak: odliczmy do trzech, nacisne i od razu uciekamy, stoi ? Do-dobra... Raz, dwa...Trzy! Yyy...Możesz otworzyć oczy... Ej, stary.. codziennie przechodzimy obok tego guzika. Nigdy nie miałeś ochoty go nacisnać?

_____________________________________

Taa... Materiał prosto z komixxy.pl xd
Postanowiłam to tu dziś dodać, ponieważ ten prosty i zwyczajny komixx idealnie wiąże się ze wspomnieniami zarówno moimi -  Luly -  jak i Moniki.
Ale przejdźmy do rzeczy - pewnego jakże zimowego ranka (tak, dobrze przeczytaliście zimowego, gdyż było to dawnooo...), przed lekcją wuefu miała miejsce podobna sytuacja jak powyżej. Ja, Monia i kilka dziewczyn z naszej klasy nudziliśmy się na korytarzu. Gadanie i śmianie się z powietrza nie zaspakajało już naszych potrzeb.
Ja - najmądrzejsza i najbardziej spostrzegawcza z całego towarzystwa oczywiście zauważyłam palące się światło w toalecie przeznaczonej dla nauczycieli. Pomyślicie pewnie cóż jest w tym takiego ciekawego? No właśnie, dla przeciętnej nastolatki nic nie ma w tym nadzwyczaj interesującego.  I ku mojemu własnemu zaskoczeniu - mnie to zaciekawiło.
Obserwowałam tajemnicze światło dość długo, podzieliłam się tym spostrzeżeniem z innymi dziewczynami. Doszliśmy do wniosku, że raczej tam nikogo nie ma, bo za długo nic się nie dzieje i że można by było zgasić to światło. I kto mógłby dokonać się takiej zbrodni jak nie ja ?
Po cichu zakradłam się do włącznika i ... wdusiłam przycisk! Szybko wszystkie uciekłyśmy za zakręt korytarza i dyskretnie obserwujemy CO DALEJ?! Zerkam tam, a światło ponownie jest zapalone!! Z miną WTF?!, "czołgam się", żeby znowu je zgasić.
Wracam do  naszej tajnej kryjówki, aby nikt nie zauważył, że to ja. We dwie z Monią wychylamy głowy zza zakrętu i .... tym razem światło był zgaszone! Sprawnym biegiem przenieśliśmy się na drugi koniec szkoły, by wymienić swoje zdania na temat zajścia, które miało miejsce kilka minut temu.
Czy ta toaleta posiada jakieś nadprzyrodzone moce? Czy tam ktoś faktycznie był i bał się zapalić lampę drugi raz? Czy po prostu jest zepsuta instalacja? - tysiące pytań zajmowało nasze myśli.
Niestety do dziś ta sytuacja nie została wyjaśniona. I chyba już nigdy się nie dowiemy, jak było naprawdę z tą toaletą...

Z poważaniem - Lula