Dzień Wagarowicza ! !

   Dziś nie tylko obchodzimy Pierwszy Dzień Wiosny, ale i także Dzień Wagarowicza.... Ktoś z Was był dziś na wagarach? A może dopiero planujecie je? Przedstawię Wam wagarowanie w wykonaniu mojej niesamowitej klasy :)
    Plan był prosty : między trzecią,a czwartą lekcją mieliśmy opuścić budynek szkoły im. Marii Kownackiej, tak aby ominąć najgorsze dla nas lekcje - historię, język polski i religię. Jako, że  w naszej szkole na korytarzach kręci się mnóstwo nauczycieli, mieliśmy nieco utrudnione zadanie... Ale nie zwracaliśmy na to uwagi, bo przecież jesteśmy najbardziej hard-korową klasą w szkole ;) Dogadaliśmy się z zaprzyjaźnioną panią woźną, aby zostawiła nam otwarte tylne drzwi, z kuchni na zewnątrz. Sprawnie dostaliśmy się na parter budynku, weszliśmy do świetlicy, a tam niespodzianka - sama pni dyrektor we własnej osobie. Ja i znaczna większość oddaliliśmy się bez słowa, a główny organizator i przewodniczący klasy tłumaczył się za nas.
   Powiecie pewnie, że ciamajdy z nas, że nie umiemy nawet dobrze uciec. Też tak myślałam. Do czasu drugiej próby. Wtedy okazało się, że jest z nami jeszcze gorzej, niż mi się wydawało.
   Ostatnią naszą nadzieją była ucieczka z ostatniej lekcji. Tym razem podzieliliśmy się na dwie grupy i schodziliśmy po kolei, dumni z siebie, że jednak pokonaliśmy nauczycieli  i uda nam się, mimo porażce za pierwszym razem. Lecz powtórnie na naszej drodze stanęła pani dyrektor! Tym razem to ja tłumaczyłam się za grupę.
   Na szczęście skończyło się to wszystko upomnieniem :) Po raz kolejny, udowodniliśmy, że mamy szczęście do pakowania się w kłopoty z samą dyrektorką  ;)
   Może Wy macie jakieś ciekawe wspomnienia związane z tym dniem? Chętnie zapoznamy się z nimi, za pomocą komentarzy!

Pozdrawiamy obie :
Lula & Monia

PS. Jeśli ktoś nie zapoznał się z "Szkolny odpał " - czyli kolejną akcją w wykonaniu mojej klasy, zapraszamy!

"Szkolny odpał"